Mała czarna… herbata. 7 ciekawostek o ulubionym napoju Turków
Maria BulikowskaZ rozkoszy tego świata ilości niepomiernej zostanie nam po latach herbaty szklanka wiernej – śpiewali niegdyś Starsi Panowie. Wiele w tej piosence prawdy: statystyczny Polak pije herbatę nawet 3-4 razy dziennie. W Turcji jest jeszcze lepiej – po szklaneczkę aromatycznego naparu sięga się nawet kilkanaście razy dziennie! Oto 7 ciekawostek na temat tego rytuału.
Z rozkoszy tego świata ilości niepomiernej zostanie nam po latach herbaty szklanka wiernej – śpiewali niegdyś Starsi Panowie. Wiele w tej piosence prawdy: statystyczny Polak pije herbatę nawet 3-4 razy dziennie. Co więc zrobić, gdy, podczas wędrówek nad Morzem Śródziemnym, przestaje na wystarczać słodycz hiszpańskiej café bombón, a we włoskim barze, zamiast imbryczka intensywnej, czarnej herbaty, podają nam mdłe ziółka na ból brzucha? Odpowiedź jest prosta – najwyższy czas pojechać do Turcji! W tym śródziemnomorskim kraju jest lepiej niż w Polsce – po szklaneczkę herbaty sięga się nawet kilkanaście razy dziennie! Specjalnie dla herbaciarzy serwujemy dziś garść ciekawostek na temat tego aromatycznego rytuału.
1. Turecki çay to najczęściej czarna, mocna herbata, podawana w charakterystycznych, tulipanowych szklaneczkach. Czasami można spotkać również herbaty aromatyzowane, jak herbata jabłkowa czy różana. Napój przygotowuje się w dwupoziomowym czajniczku zwanym demli; podczas gdy w dolnej części naczynia gotuje się woda, w górnej, z prażonych liści herbaty, powstaje aromatyczna esencja. Oba płyny miesza się w ulubionej proporcji już w szklance. Proces parzenia herbaty doskonale wpisuje się w turecki, niespieszny styl życia: zajmuje bowiem około 15-20 minut.
2. Polacy należą, zaraz po Wyspach Brytyjskich, do głównych konsumentów herbaty w Europie. Turcja natomiast jest krajem, gdzie herbaty pije się najwięcej na świecie. Szacuje się, że na jedną osobę przypada tutaj od 2,5 do 3 kg herbaty rocznie! Dla porównania, statystyczny Polak w tym samym okresie spożywa jej niewiele ponad 1 kg.
3. Tradycyjny çay przypomina nieco ulepek – pije się go bowiem z dwoma kostkami cukru. Niesłodzący mogą poprosić o sade çay (herbatę gorzką) bądź orta çay – napój z jedną kostką cukru. We wschodnich rejonach kraju nierzadko praktykuje się Kitlama Çay, czyli picie gorzkiej herbaty z kostką cukru wsadzoną pod język.
4. Nieodzownym elementem herbacianego rytuału są wspomniane wcześniej małe szklaneczki, nawiązujące swym kształtem do motywu tulipana, popularnego już we wzornictwie Imperium Ottomańskiego. Nie oznacza to, że nikt w Turcji nie pija herbaty z kubków. Jednak, cytując wymowne słowa mojego przyjaciela z Ankary – to naprawdę nie jest to samo…
5. Niezależnie od pory roku, tradycyjny çay musi być bardzo gorący. Podobnie jak mieszkańcy krajów arabskich, Turcy wiedzą, że lodowate napoje pite w upały przynoszą ulgę tylko pozornie, w istocie uruchamiając zaś w organizmie procesy mające na celu jego natychmiastowe ogrzanie od środka. Mocny, gorący çay ma również właściwości zdrowotne – według wielu, chroni organizm przed chorobami krążenia, serca, niewydolnością mózgu, kłopotami z zapaleniem śluzówki, a nawet grypą.
6. Chociaż w kraju Ottomanów herbatą częstuje się wszędzie – od kolejki w aptece, przez spotkanie biznesowe, po komisariat policji – warto wybrać się do tradycyjnej herbaciarni. Dzielą się one na dwie grupy. Lokale, w których przebywają głównie mężczyźni, grając w tavlę lub tryktraka, bądź po prostu paląc papierosy przy plotkach – noszą nazwę çayhane albo kıraathane. Z kolei aile çay bahçeleri, czyli rodzinne ogródki herbaciane, ulokowane zazwyczaj nieopodal placów zabaw czy parków, goszczą głównie kobiety z dziećmi.
7. Podróżując, warto przygotować się na to, że Turcy, z natury bardzo życzliwi i gościnni, będą częstować szklaneczką herbaty przy każdej sprzyjającej okazji. Cieszmy się więc głębokim smakiem wywaru, pamiętając, że rytuał picia herbaty jest nie tylko gaszącą pragnienie przyjemnością, ale również elementem towarzyskiej etykiety.
Wiele ciekawych i smakowitych przepisów na śródziemnomorskie napoje znajdziecie w Lente#02.